Są starsze i nowsze, niektóre (Cell) pamiętają czasy gimnazjum i tzw. sztukę, która nie była czym innym jak plastyką, okładki zeszytu które robiłem, bo "fabryczna" mi nie leżała. Jest parę z czasów liceum, a reszta to w miarę świeże (czyt. zrobione na wykładach). Cell powstał w sumie w wersji całej postaci, ale został porwany przez kobite od plastyki i słuch po nim zaginął. Zostało tylko to. O, jest nawet kartka z kalendarza. Robiłem go dla siebie. Zabrakło mi zapału na rozpiskę dni.












Dziękuję za uwagę.
1 komentarz:
Komórczak jest świetny
Prześlij komentarz