Siema,
Idą święta, tydzień wolnego, yupi.....a za oknem śnieżna kurzawa...
Szkoda tylko, że sesja w toku... tiaa mój brak systematyczności pokutuje. Został jeden pieprzony przedmiot i problemy straszne. No dobra mojej winy też w tym trochę jest...
Tak jestem leń i opierdzielałem się cały semestr.
Ulżyło?
Bo mi bardzo...
Mam taką cichą nadzieję, że nikt się teraz nie będzie śpieszył z protokołami z sesji... a po świętach to już sobie poradzę. Przynajmniej takie są plany. A moje plany ostatnio zbyt szybko idą w pizdu... niektórych nawet jeszcze nie zacząłem... a już zostały poddane konfrontacji z życiem.
tam tych no ten świąt wesołych i mokrych jajejków.
Bo się raczej nie stykniem do świąt.
A przy okazji - nowy szablon, nowe linki, nowa nazwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz